Dusterowa Sobótka

Sobótka, Kupalinka i po prostu Noc Świętojańska, czyli 19 czerwca, tuż około 15/16:00 (po obiadku lub jeszcze przed). W miejscu mocy Dusterów.
Jak nazwa i wieść mazowiecko-warszawska niesie w sobotnią Sobótkę zbieramy się, spotykamy i po prostu widzimy. By, ot choćby, na żywo się poznać i nie działać tylko w trybie incognito. Spontanicznie, ale z zapowiedziami.
Raz do roku dajcie się ponieść swoim pierwotnym instynktom i zaszalejcie na całego. Choć mamy jedno ograniczenie – bezpieczeństwo aut i użytkowników na pierwszym i najważniejszym miejscu.
A co się będzie działo… Oj tego nie da się opowiedzieć, to trzeba ujrzeć. Najlepiej na własne oczy, by potem nie pluć sobie w brodę.
W programie moc atrakcji:
- gonienie zjaw Dusterami;
- poszukiwania kwiatu paproci w światłach Dusterów;
- puszczanie Dusterów z wiankami gdzie paproć rośnie, by się przekonać czy ta miłość ma sens;
- skakanie przez rozpalone do czerwoności Dustery (dla zaawansowanych skoczków w parze ze swoim Dusterem) etc..
- Dusterowe kąpiele z utopcami do białego rana.
Podobno dziwy, wije, zjawy i inne stwory już powoli zaczynają przygotowania do wyścigu po kwiat paproci. Rozgrzewają i testują silniki. Ale gdzie im tam do nas. Czego wart jest choćby 1.6… Demon nie silnik.
A mówiąc serio, zabierzcie ze sobą:
- dobry humor;
- rodzinkę (albo wdepnijcie sami);
- Dustera (ale nie jest to warunek konieczny), oczywiście z każdym rodzajem napędu, nawet tym elektrycznym;
- kiełbaski + drewienko opałowe + kijaszki – bo wspólne ognisko rozwiązuje języki.
Widzimy się na Dusterowej Sobótce. Będzie po świętojańsku i na wesoło.
PS Jeśli wianek macie nadszarpnięty to i tak weźcie. Najwyżej zrobimy komisyjny przegląd techniczny.
Po więcej szczegółów (jeśli uznasz, że są potrzebne) uderzaj do fejsbukowej bratii Go! Duster.